Mała Polska w środku Francji

Opublikowano piątek, 25 kwietnia 2014, ostatnia aktualizacja piątek, 25 kwietnia 2014 09:14:34

Polskie „dzień dobry" często słychać we francuskim Montresor. Żyje tu bowiem spora grupa polskich emigrantów. Od niedawna miejscowość ta jest jeszcze "bardziej polska" - nowym merem wybrany został Christophe Unrug, wnuk admirała Józefa Unruga.

Maciej Błasiak, gdynianin, który od kilku lat żyje w kraju nad Sekwaną przekazał nam tę ciekawostkę. Często na uliczkach wita się sąsiadów słowami „dzień dobry" na zmianę z „Bon jour". Co więcej, na budynku merostwa od lat polska flaga wisi obok francuskiej. No i mamy teraz mera, z którym można dogadać się po polsku - opowiada nam pan Maciej i dodaje, że Christophe, a dokładnie Krzysztof Unrug wciąż związany jest z Gdynią.
Dziadek nowego mera, admirał Józef Unrug był współtwórcą polskiej floty wojennej i wiceadmirałem Polskiej Marynarki Wojennej. We wrześniu 1939 dowodził obroną Wybrzeża. W naszym mieście wciąż można napotkać pamiątki jego postaci - w gdyńskim kościele Marynarki Wojennej na Oksywiu znajduje się symboliczny grób Unruga, a jego imieniem nazwano Szkołę Podstawową nr 17 na Grabówku. Jest też ulica Unruga.
Historia rodziny Unrugów to nie jedyny rodzimy wątek miasteczka. Zbudowany w 1005 roku Zamek Montresor od blisko półtora wieku znajduje się w rękach polskich rodów - wpierw Branickich, a obecnie Reyów. Mieszka w nim hrabina Maria z Potockich Reyowa z synem Konstantym. Może warto wybrać te strony jako cel podróży wakacyjnej? Zamek udostępniony jest do zwiedzania. Szczegółowe informacje dotyczące godzin otwarcia i opłat znajdują się na stronie internetowej: www.chateaudemontresor.fr/.

Komentarze

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Zaloguj się