Prześwity i post scriptum. Fotokompozycje Serafiny Krystyny Andryszkiewicz
Gdyńskie Centrum Filmowe zaprasza na wystawę prac Serafiny Krystyny Andryszkiewicz „Prześwity i post scriptum”, dla których inspiracją były między takie gwiazdy jak: aktorki Katarzyna Figura i Beata Poźniak, wokalistka Grażyna Auguścik, kolekcje mody Joli Słomy i Mirka Trymbulaka. Ekspozycja zamyka prezentację “Prześwitów" w Trójmieście.
Odnajdujemy w „Prześwitach” to wszystko, czego zda się na próżno by upatrywać w teksturze tradycyjnie namalowanego obrazu, składającego się z płaszczyzn nie z przesłon, operującego plamą nie konturem, dynamiką zmian, powtórzeń, przekształceń, a nie zwiastującym obecność Tanatosa – bezruchem. Oczywisty wydaje się fakt, że każda z pokazanych tutaj kompozycji zadziwia, zaskakuje (cechą stylistyki barokowej jest właśnie element zaskoczenia, bez którego nie ma konceptu) otwartością w głąb, w transparentną, świetlistą przestrzeń, wobec której nie tylko portretowane postacie, ale i widzowie stają urzeczeni, świadomi kruchości, ulotności, czy wreszcie „marności” ziemskiego żywota.
Odnajdujemy zatem w „Prześwitach” coś więcej, niż tylko niepokojący urok barokowego konceptu, pomysłu organizującego całość kompozycji w opalizującą wielością znaczeń, wyrafinowaną formalnie, misternie budowaną – strukturę, której centrum stanowi zazwyczaj wizerunek zastygłej w bezruchu, teatralnie upozowanej, wyidealizowanej postaci kobiecej. Bohaterki kolejnych cykli („Motyle”, „Tancerki”) łączą bowiem w sobie idealną harmonię kształtów, pewien walor duchowego, „nieziemskiego” piękna z ledwie uchwytną nutą słodkiego rozleniwienia, sennej zmysłowości, tak jakby same napawały się swą urodą, zafascynowane niemal przejrzystym ciałem, pozbawionym znamion biologicznej cielesności.
Centralnym punktem jest tu niemal zawsze postać kobiety. Kobiety - ważki, kobiety – owada, kobiety – motyla, kobiety sprowadzonej do roli dekoracyjnej, wyrafinowej formy...
Każda z kompozycji to także epatujący barokową „cudownością” artystyczny zapis ważnego etapu metamorfozy, stanu zawieszenia między egzystencją i niebytem, między przepoczwarzaniem się i rozpadem, między kreowaniem i niszczeniem... Widz, niemy świadek, porażony wielością planów, czasów, estetyk, przestrzeni - odkrywa brak wyrazistej granicy: między pięknem i złem, między chaosem i harmonią, między polifonią i ciszą, między cudownością i teatrem, magią wykreowanego świata.
Jednakże postacie kobiet utrwalone, lub może raczej wpisane w misterne struktury, finezyjne, zniewalające jak klatki konstrukcje, tak charakterystyczne dla fotogramów autorstwa Krystyny – epatują spokojem i jakimś wewnętrznym wyciszeniem. Otoczone przez kruche, półprzejrzyste owady i muszle, odziane w noszące piętno teatralności suknie, czy przebrania – trwają zda się zastygłe w symbolicznych gestach, ukryte za maską doskonale namalowanego makijażu, za umownością spreparowanego na użytek publiczny wizerunku.
Małgorzata Dorna (Wendrychowska)
Krystyna Andryszkiewicz. 1983 - dyplom Związku Polskich Artystów Fotografików, członek honorowy GTF. W swojej artystycznej wypowiedzi, zarówno w fotografii analogowej jak i cyfrowej wykorzystuje fotomontaż i collage. Brała udział w wielu wystawach krajowych i zagranicznych zdobywając liczne nagrody i wyróżnienia. W 1988 roku otrzymała za działalność fotograficzną nagrodę Prezydenta Miasta Gdańska, a w 1989 za twórczość artystyczną otrzymała Nagrodę im. S.Wyspiańskiego II stopnia nadaną przez Ministra Kultury i Sztuki.
W latach 1984 - 1990 prowadziła Gdańską Galerię Fotografii.
Po latach artystycznego milczenia, podczas którego wykonywała głównie fotografie dla potrzeb prasy kolorowej, modowej, dla firm, agencji reklamowo-wydawniczych, po wielu latach rozdarcia między potrzebą nieskrępowanej twórczej wolności, a koniecznością podporządkowania i dostosowywania się do wydawców, w 2006 roku wróciła z powodzeniem (I nagroda na Międzynarodowym Konkursie Fotografii Cyfrowej Cyberfoto 2006 i III nagroda Cyberfoto 2007) do fotomontażu.
Przez kolejne dziesięć lat zajmuje się twórczością wykorzystując nowe narzędzia, programy i techniki cyfrowe. Efektem dziesięcioletniej pracy było stypendium Marszałka Województwa Pomorskiego i premierowa wystawa „Prześwity” w październiku 2016 r w foyer Państwowej Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku.
W marcu 2017 roku za dokonania twórcze otrzymała nagrodę „Złote Sowy Polonii”
Wystawa „Prześwity i post scriptum” prezentowana w Galerii Gdyńskiego Centrum Filmowego jest drugą odsłoną „Prześwitów" z włączeniem prac z cyklu „Oczy otwarte, oczy zamknięte”, dla których inspiracją była kolekcja mody Joli Słomy i Mirka Trymbulaka.
Wystawę można oglądać do 17 maja.
Odnajdujemy zatem w „Prześwitach” coś więcej, niż tylko niepokojący urok barokowego konceptu, pomysłu organizującego całość kompozycji w opalizującą wielością znaczeń, wyrafinowaną formalnie, misternie budowaną – strukturę, której centrum stanowi zazwyczaj wizerunek zastygłej w bezruchu, teatralnie upozowanej, wyidealizowanej postaci kobiecej. Bohaterki kolejnych cykli („Motyle”, „Tancerki”) łączą bowiem w sobie idealną harmonię kształtów, pewien walor duchowego, „nieziemskiego” piękna z ledwie uchwytną nutą słodkiego rozleniwienia, sennej zmysłowości, tak jakby same napawały się swą urodą, zafascynowane niemal przejrzystym ciałem, pozbawionym znamion biologicznej cielesności.
Centralnym punktem jest tu niemal zawsze postać kobiety. Kobiety - ważki, kobiety – owada, kobiety – motyla, kobiety sprowadzonej do roli dekoracyjnej, wyrafinowej formy...
Każda z kompozycji to także epatujący barokową „cudownością” artystyczny zapis ważnego etapu metamorfozy, stanu zawieszenia między egzystencją i niebytem, między przepoczwarzaniem się i rozpadem, między kreowaniem i niszczeniem... Widz, niemy świadek, porażony wielością planów, czasów, estetyk, przestrzeni - odkrywa brak wyrazistej granicy: między pięknem i złem, między chaosem i harmonią, między polifonią i ciszą, między cudownością i teatrem, magią wykreowanego świata.
Jednakże postacie kobiet utrwalone, lub może raczej wpisane w misterne struktury, finezyjne, zniewalające jak klatki konstrukcje, tak charakterystyczne dla fotogramów autorstwa Krystyny – epatują spokojem i jakimś wewnętrznym wyciszeniem. Otoczone przez kruche, półprzejrzyste owady i muszle, odziane w noszące piętno teatralności suknie, czy przebrania – trwają zda się zastygłe w symbolicznych gestach, ukryte za maską doskonale namalowanego makijażu, za umownością spreparowanego na użytek publiczny wizerunku.
Małgorzata Dorna (Wendrychowska)
Krystyna Andryszkiewicz. 1983 - dyplom Związku Polskich Artystów Fotografików, członek honorowy GTF. W swojej artystycznej wypowiedzi, zarówno w fotografii analogowej jak i cyfrowej wykorzystuje fotomontaż i collage. Brała udział w wielu wystawach krajowych i zagranicznych zdobywając liczne nagrody i wyróżnienia. W 1988 roku otrzymała za działalność fotograficzną nagrodę Prezydenta Miasta Gdańska, a w 1989 za twórczość artystyczną otrzymała Nagrodę im. S.Wyspiańskiego II stopnia nadaną przez Ministra Kultury i Sztuki.
W latach 1984 - 1990 prowadziła Gdańską Galerię Fotografii.
Po latach artystycznego milczenia, podczas którego wykonywała głównie fotografie dla potrzeb prasy kolorowej, modowej, dla firm, agencji reklamowo-wydawniczych, po wielu latach rozdarcia między potrzebą nieskrępowanej twórczej wolności, a koniecznością podporządkowania i dostosowywania się do wydawców, w 2006 roku wróciła z powodzeniem (I nagroda na Międzynarodowym Konkursie Fotografii Cyfrowej Cyberfoto 2006 i III nagroda Cyberfoto 2007) do fotomontażu.
Przez kolejne dziesięć lat zajmuje się twórczością wykorzystując nowe narzędzia, programy i techniki cyfrowe. Efektem dziesięcioletniej pracy było stypendium Marszałka Województwa Pomorskiego i premierowa wystawa „Prześwity” w październiku 2016 r w foyer Państwowej Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku.
W marcu 2017 roku za dokonania twórcze otrzymała nagrodę „Złote Sowy Polonii”
Wystawa „Prześwity i post scriptum” prezentowana w Galerii Gdyńskiego Centrum Filmowego jest drugą odsłoną „Prześwitów" z włączeniem prac z cyklu „Oczy otwarte, oczy zamknięte”, dla których inspiracją była kolekcja mody Joli Słomy i Mirka Trymbulaka.
Wystawę można oglądać do 17 maja.