Są pożyteczne, ale nie w mieście. W Gdyni rusza program odławiania dzików

Opublikowano czwartek, 13 listopada 2014, ostatnia aktualizacja czwartek, 13 listopada 2014 11:32:27

„Nawet jeśli kochasz – nie dokarmiaj dzików!” To jedno z haseł miejskiej kampanii, mającej na celu ograniczenie nieproszonych wizyt tych zwierząt na terenach zabudowanych. Oprócz działań informacyjnych, rozpoczyna się też odławianie dzików i przenoszenie ich w ustalone z leśnikami miejsca, położone dalej od miasta.

Niemal połowę powierzchni Gdyni zajmują lasy. To wielki atut, choć sąsiedztwo ludzi i świata przyrody czasem powoduje niedogodności, jak w przypadku dzików, które notorycznie odwiedzają osiedla w poszukiwaniu pożywienia. Choć to bardzo pożyteczne leśne zwierzęta, gdy pojawiają się w mieście, stają się szkodnikami. Nie dość, że zostawiają po sobie zryte trawniki, to ich obecność w terenie zabudowanym zwiększa ryzyko wypadków drogowych i sprzyja przenoszeniu się chorób odzwierzęcych na psy i koty, a nawet ludzi.

 

Co zwabia dziki do miasta? Oczywiście – łatwy dostęp do pożywienia. Dziki poszukują go w mieście właściwie o każdej porze roku. Uwielbiają niezabezpieczone miejsca składowania odpadów. Często buszują wokół śmietników i zjadają resztki popsutej żywności, a wraz z nią pozostałości po opakowaniach, co może być groźne dla ich zdrowia i przysporzyć im wiele niepotrzebnego cierpienia. Kierowani sympatią, ludzie często dokarmiają przechadzające się po osiedlach dziki. Jest to zupełnie niepotrzebne ingerowanie w ich naturalną dietę.

 

Dziki w mieście z czasem mogą stać się prawdziwym utrapieniem. Śladem po wizycie tych zwierząt są rozgrzebane w nocy śmieci albo rozwłóczone worki z odpadami segregowanymi. Dlatego pamiętajmy, by pod żadnym pozorem nie dokarmiać dzików, a jeśli grasują w okolicy, zawiadomić Miejskie Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Gdyni pod numerem telefonu 986, ewentualnie Straż Pożarną (nr tel. 998) lub Policję (nr tel. 997). Każda z tych służb zobligowana jest w takiej sytuacji do podjęcia działań zabezpieczających i porządkowych. 

 

Ostatnio nie ma dnia, by służby miejskie nie otrzymywały sygnałów od mieszkańców o szkodach wyrządzonych przez dziki, które zaczęły zapuszczać się nawet do dzielnic położonych daleko od lasów. Problem stał się na tyle poważny, że miasto zdecydowało się zawrzeć umowę z wyspecjalizowanym podmiotem zewnętrznym na odłów dzików wychodzących na tereny zabudowane. Złapanym zwierzętom nie dzieje się krzywda – są wywożone do wyznaczonych przez leśników obszarów, oddalonych od miasta.

 

Dodatkowo:

  1. zakupiono i rozlokowano wokół terenów zabudowanych miasta 7 odłowni stacjonarnych i 2 odłownie przestawne.
  2. zakupiono kukurydzę ułatwiającą zanęcanie zwierząt do odłowni oraz środki chemiczne do odstraszania zwierząt przed wchodzeniem na tereny zamieszkałe.

 

Te działania mają na celu poprawę bezpieczeństwa mieszkańców Gdyni, poprzez skuteczne ograniczenie obecności dzików w gdyńskich dzielnicach, a także redukcję ich pogłowia w lasach przylegających do miasta.


Krzysztof Romański
// fot. Andreas Krappweis / sxc.hu

Komentarze

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Zaloguj się