Piaskiem w Raka w Gdyni

Opublikowano czwartek, 8 stycznia 2015, ostatnia aktualizacja czwartek, 8 stycznia 2015 07:43:06

550 kilometrów to długość polskiej linii brzegowej. Ten dystans piechotą po plaży pokonuje Rafał Dadej - prezes fundacji Trzeba Marzyć. Chce w ten sposób zdobyć fundusze, by zrealizować marzenia trzech poważnie chorych dzieci o podróży do Disneylandu. Śmiałek we wtorek 6 stycznia 2015 r. dotarł do Gdyni i odbył z gdynianami wspólny spacer bulwarem Nadmorskim - oczywiście w szczytnym celu.

Krótka relacja filmowa.
Swoją podróż pod hasłem Piaskiem w raka Rafał Dadej rozpoczął w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia w Świnoujściu. Idąc brzegiem Bałtyku, zmagał się już ze śniegiem, deszczem, ale przede wszystkim wiatrem i sporymi falami, zalewającymi wąskie w niektórych miejscach plaże. Nocuje w namiocie, a noc sylwestrową spędził w Rowach. Po drodze wędrowiec spotyka wiele życzliwych osób, które na jakiś czas przyłączają się do marszu albo przynoszą mu ciepłe posiłki. Tak było np. w Helu, gdzie gorącą herbatą uraczyli piechura funkcjonariusze Straży Granicznej. Metą wędrówki będzie miejscowość Piaski niedaleko granicy rosyjskiej. Zanim jednak Rafał Dadej tam dotrze, odwiedził Gdynię. W Święto Trzech Króli, każdy mógł przyłączyć się do niego i przejść razem dystans bulwaru Nadmorskiego.

Celem akcji Piaskiem w raka jest zebranie funduszy na podróż do Disneylandu dla trójki ciężko chorych dzieci. Rafał Dadej poprzez swój marsz chce rozpropagować tę inicjatywę i pozyskać sponsorów.

Fundacja Trzeba Marzyć zajmuje się spełnianiem pragnień ciężko chorych dzieci. Członkowie fundacji chcą w ten sposób udowodnić im, że nie ma rzeczy niemożliwych, a co za tym idzie - trzeba wierzyć w pokonanie choroby. Do tej pory udało się zrealizować już ponad pięćset marzeń, wśród których było m.in. spotkanie z Leo Messim czy wykonanie na zamówienie prawdziwej, rycerskiej zbroi. 
 
Każdego tygodnia wolontariusze zbierają się i omawiają, jak można pomóc kolejnemu podopiecznemu. I tak już od ponad ośmiu lat zmieniamy dziewczynki w księżniczki, chłopców w strażaków, organizujemy wycieczki w magiczne miejsca i spotkania z tymi na co dzień nieosiągalnymi. Fundacja działa w czterech kategoriach marzeń: by wyjechać, by być, by dostać oraz by spotkać - informuje Julia Ciomek z Trzeba Marzyć.

Komentarze

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany.

Zaloguj się